Mało mnie tu. Cóż. Ilość niszczonych, znaczy się upiększanych, heh, moimi dłońmi ciuchów dość drastycznie spadła to i blog świeci biedą. Nihil novi. Jakieś otrzaskane "seryjne produkty" do kupienia czasem wrzucam na fejsa i tam mnie też łatwiej teraz trafić, więc z ewentualnymi pytaniami, słowami uwielbienia i nadmiarem gotówki wklikiwać się proszę tu: https://www.facebook.com/LuckyLoserDIY
:)
fajny blog:) pozdrawiam:*
OdpowiedzUsuńwpadnij czasem do mnie:) www.high-heeled-view.blogspot.com